Wandalizm z przejawem uczuć

Kamienny Jan Himilsbach stojący na strzegomskim Rynku został „ozdobiony” przez nieznanego sprawcę odbiciami ust. Na rzeźbie pozostały tłuste plamy po czarnej szmince z brokatem. Autor, Patryk Nieczarowski nazwał incydent „wandalizmem w przypływie entuzjazmu i zachwytu”.
Jan Himilsbach w stroju niedźwiedzia stanął na strzegomskim Rynku podczas finału VII Strzegomskiego Biennale Rzeźby w Granicie. Rzeźba ukazuje wyłaniającą się z kamienia, naturalnych rozmiarów postać aktora, która bardzo szybko stała się atrakcją turystyczną miasta. Kilka dni temu ktoś postanowił jednak dodać coś od siebie i ozdobił rzeźbę odbiciami ust szminką w kolorze czarnym.
- Oceniam to jako przejaw wandalizmu jakiegoś psychofana i być może obsesji na punkcie Jana Himilsbacha, albo obiektów z kamienia – mówi Patryk Nieczarowski, autor rzeźby. – Odbieram to w pozytywny sposób, bo prawdopodobnie rzeźba została ozdobiona w przypływie czyjegoś entuzjazmu i zachwytu.
Jak zapowiada artysta, czarna szminka niebawem zniknie z rzeźby.





~marian
Takie miasto zrobić ankietę to większość nie będzie wiedziała co to za postać i jaki wpływ miała na kulturę tego kraju, a że młodzież elektroniczna nic nie poradzimy...