Zatrucie czadem przy ulicy Bohaterów Getta w Strzegomiu

Nie pachnie, nie ma koloru, unosi się w powietrzu i powoli penetruje organizm człowieka, usypiając go i pozbawiając świadomości. Mowa o tlenku węgla, który w piątek 1 grudnia był powodem interwencji służb ratunkowych w jednym ze strzegomskich mieszkań. Do szpitala trafiła jedna osoba.
Mł. bryg. Łukasz Grzelak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy informuje, że służby zadysponowano na ulicę Bohaterów Getta o godzinie 18.15. - Przeprowadzone przez nas pomiary potwierdziły obecność tlenku węgla w mieszkaniu. Poszkodowana została 22-latka, którą z objawami zatrucia czadem przetransportowano do szpitala. Po przewietrzeniu lokalu i dokonaniu ponownych pomiarów wydaliśmy zalecenie, aby nie korzystać z urządzeń, mogących emitować czad - dodaje Łukasz Grzelak i apeluje o systematyczne kontrole urządzeń grzewczych i przewodów wentylacyjnych, otwieranie nawiewników oraz stosowanie czujników tlenku węgla w mieszkaniach.
fot. archiwum NaszStrzegom.pl
fot. archiwum NaszStrzegom.pl
~sosol
Bardzo groźne są następstwa zatruciem tlenkiem, czyli Delayed Neurological Sequelae, a po polsku nazywa się to Opóźnione Następstwa Neurologiczne. Pojawienie się DNS jest poprzedzone zatruciem tlenkiem węgla. W opracowaniach anglojęzycznych są opisane przypadki WYLECZENIA ludzi z tego koszmaru. Na stronie hindawi journals/crinm/2019/9360542/ przedstawiono przypadek 33-letniej kobiety, której leczenie zakończyło się sukcesem (fragmenty opisu): "Wcześniej zdrowa 33-letnia kobieta została znaleziona nieprzytomna w swoim domu. Była narażona na CO z wadliwego grzejnika, a czas ekspozycji był nieznany. Została przyjęta na oddział intensywnej terapii (OIOM)..... Piętnastego dnia po przyjęciu na OIOM zaczęła stosować się do poleceń, a następnie została odłączona od respiratora. Została wypisana z OIOM i skierowana na oddział rehabilitacyjny 18-go dnia po przyjęciu. Początkowo pacjentka dobrze przestrzegała program rehabilitacji. Jednak około 40 dni po ekspozycji/zatruciu CO stała się zdezorientowana i cierpiała na spowolnienie funkcji psychomotorycznych, upośledzenie pamięci krótkotrwałej i zmniejszoną ciągłość uwagi. Nie była już w stanie utrzymać wyprostowanej pozycji. W ciągu kilku dni objawy stopniowo się nasilały i została przeniesiona do naszego szpitala. Pacjentka była hipomimiczna (zaburzenie funkcji mięśni twarzy) i prezentowała stereotypowe ruchy, zwłaszcza rękoma. Jej mowa była ograniczona do krótkich fraz w odpowiedzi na konkretne prośby i miała zaburzenia pamięci.....Na podstawie historii klinicznej i wyników badań laboratoryjnych/obrazowych założono rozpoznanie DNS....... Została poddana terapii HBOT (tlenoterapia w komorze hiperbarycznej), rehabilitacji i terapii farmakologicznej...... CAŁKOWITE WYZDROWIENIE motoryczne obserwowano w ciągu 150 dn